Ministerstwo Sportu i Turystyki „Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO – PSL (2007-2015)” - Ministerstwo -

Oficjalna strona Ministerstwa Sportu i Turystyki Rzeczypospolitej Polskiej

Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Ministerstwo

„Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO – PSL (2007-2015)”

We wczorajszym przemówieniu Minister Bańka mówił o wielu błędach, które miały miejsce za czasów jego poprzedników. Podkreślił, że w sporcie detale odgrywają znaczącą rolę i nawet niewielkie kwoty, ale przy odpowiednim i transparentnym wydatkowaniu, mogą przyczynić się do przyszłych sukcesów sportowców. Minister wielokrotnie podkreślił, że w przeciągu ostatnich ośmiu lat nie było ani strategii rozwoju sportu, ani pogłębionej koncepcji pracy.

Ministerstwo Sportu i Turystyki i jednostki podległe ministerstwu były fenomenalnym, dobrze zarządzanym biurem podróży – tak Minister podsumował liczne, bezcelowe i kosztowne zagraniczne podróże pracowników. Jeżdżono m.in. do Teksasu, aby oglądać trawę i aby później tę samą trawę zamontować na Stadionie Narodowym. W New Castle (USA) natomiast sprawdzano jakość świadczonych usług cateringowych przez międzynarodową korporację. Jeżdżono również do Turcji, aby zobaczyć koncert Madonny. Z pewnością po to, aby podobny koncert później zorganizować w Warszawie. Niestety mimo tego organizacja koncertu Madonny przyniosła straty Ministerstwu Sportu i Turystyki w wysokości 4600 tys. zł. Resort zakupił również ponad 4 tys. biletów, wydając na nie 1600 tys. zł. Nie wiadomo jednak komu bilety zostały przekazane. Kolejne kwoty w wysokości ok, 0,5 mln zł. wydano na podróże osób, które nie były pracownikami resortu. Dodatkowo na przestrzeni czterech lat przeznaczono 700 tys. zł na promocję ukierunkowaną tylko i wyłącznie na jeden koncern medialny. Minister podkreślił: Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz jednostki podległe resortowi były również bardzo dobrze funkcjonującą agencją PR.

Minister Bańka podkreślił, że wydano 3,5 mln zł na produkcję i emisję spotów, w których zamierzano przekonać dzieci i młodzież, żeby nie zwalniały się z lekcji wychowania fizycznego. Nie chodzi tu o samą kwotę, ale o sposób jej wydatkowania.  Przecież nie takiej zachęty potrzebują młodzi ludzie. Aby uprawiać sport, trzeba mieć odpowiednie warunki, dlatego zamiast wydawać miliony na spoty reklamowe, lepiej wydać je na pomoc małym i średnim klubom sportowym.

Kolejnym punktem wystąpienia było wieloletnie finansowanie szkolnego związku sportowego na niebagatelną kwotę 170 mln zł. Działalność związku, którego prezesem jest jeden z posłów PO, oparta jest na organizowaniu różnego rodzaju imprez sportowych. Jednak powyższy związek funkcjonuje bez trenerów, własnych obiektów i systemu szkolenia. Bezzasadna zatem wydaje się działalność i pobieranie środków z budżetu państwa przez takich pośredników.

Minister Bańka podkreślił również, że (…) jeśli chodzi o przykłady wydatkowania środków i funkcjonowania resortu, jednostek mu podległych było konieczne zapłacenie kwoty 2 mln zł z tytułu błędnego rozliczenia podatku od nieruchomości. Skrajna niekompetencja, po prostu podatnik płacił niewłaściwy podatek i Ministerstwo Sportu i Turystyki musiało te straty, te karne odsetki pokryć. Idąc dalej: Wydano 476 tys. zł na system informacji sportowej. Idea skądinąd słuszna, tylko jest jeden zasadniczy problem, że ten system de facto nie funkcjonuje.

Podczas wystąpienia Minister wspomniał także o braku dokumentacji w spółce NCS  przy 67 umowach oraz o tym, że Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska pochłonął aż 4 mln zł. Dzisiaj już wiemy, że tego rodzaju imprezy sportowe można zorganizować za czterokrotnie niższą kwotę.

Wystąpienie Ministra Witolda Bańki było podsumowaniem działalności rządów koalicji PO – PSL w latach 2007-2015. Celem przeprowadzonego audytu była rzetelna ocena pracy ministerstwa przez ostatnie osiem lat.

do góry